Prolog
Usłyszała
cichy szelest i odwróciła się gwałtownie, próbując przedrzeć
się wzrokiem przez grubą kotarę mroku. Zadrżała, kiedy chłodny
podmuch wiatru musnął odsłoniętą skórę na jej ramionach.
Przymknęła
powieki. Próbowała uspokoić przyspieszony oddech, czując
nieprzyjemne kłucie w płucach. Zacisnęła drobną dłoń na
skrawku poszarpanej bluzki. Kolejny szelest. Otworzyła szeroko oczy.
Poruszyła się niespokojnie.
Zalała ją kakofonia
szeptów, zmuszając do krzyku, który nagle rozdarł jej gardło.
Upadła na kolana i skuliła się na ziemi. Las wydawał się wrogi,
jakby z każdej strony ktoś ją obserwował. Spod jej długich rzęs
wypłynęły łzy, które tocząc się po jej rumianych z zimna
policzkach, spadły bezwładnie na ziemię. Szepty przybrały na
sile. Dziewczyna zacisnęła dłonie na swoich włosach, po czym
zsunęła je niżej na policzki, rozszarpując skórę paznokciami aż
do szyi. Ciepła, szkarłatna ciecz została na opuszkach jej palców.
Niezrozumiałe słowa uderzały boleśnie o ścianki jej umysłu,
wyrywając spomiędzy spierzchniętych warg kolejne udręczone
krzyki.
Słabo zarejestrowała
uścisk na swoim ramieniu, po chwili odpływając w ciemność.
***
Przybywam z zupełnie nową historią. Jakieś przemyślenia, dotyczące prologu?
Omfg mega, podoba mi się, czekam na pierwszy rozdział
OdpowiedzUsuńświetny :3
OdpowiedzUsuń@_Just_die_
Mm,świetny @Biebahl
OdpowiedzUsuńAwh, ziomuś, wiesz, że uwielbiam wszystko co piszesz, a to jest jakieś takie zajebiste :o Aptmwdgtmtj czytam dalej XD / Olcia
OdpowiedzUsuńjezu ebujvbei zajebisty prolog
OdpowiedzUsuńświetny prolog
OdpowiedzUsuń